Jeśli czytacie ten post to pewnie zdążyliście zauważyć, że blog Czerwone czy białe? wygląda inaczej niż przez ostatnie kilka miesięcy. No ale jak to? Przecież dopiero co pisałem o przeprowadzce z platformy Blogger na platformę Ghost, a teraz kolejna zmiana? Ano tak 🙂
Ghost okazał się platformą zbyt hipsterską. Miał świetny edytor postów, piękne skórki i był niszowym rozwiązaniem, jednak brakowało mu ważnych funkcji (chociażby wyszukiwarki), a koszty hostingu wcale nie były takie niskie. W moich statystykach widziałem też dość mocny spadek odwiedzin bloga. Co prawda nie mogę w 100% powiedzieć, czy była to wina Ghosta, czy może po prostu wina nowozelandzkie nie są tak poczytnym tematem, ale wolę myśleć, że to jednak wina Ghosta 😉
Mogliście też zauważyć, że przez ostatnie 2 miesiące na blogu za dużo się nie działo. Z czym było to związane? Po pierwsze właśnie z przeprowadzką na WordPressa, która wymagała sporo pracy, a nie chciałem publikować nowych treści na starej platformie. Po drugie postawiłem sobie dość ambitne wyzwania sportowe i wino odeszło na drugi plan. Na szczęście materiałów na nowe posty mam całkiem sporo, więc możecie się spodziewać, że blog wróci do życia. Mam też plany na nową aktywność, więc może uda się Was zaskoczyć!
Tymczasem życzę Wam samych wspaniałych win w 2016 roku! 🙂
