Na dzisiejszy Winny Wtorek Winne Przygody zaproponowały, abyśmy spróbowali win morawskich. W związku z tym, z chęcią sięgnąłem do mojej szafki, po jedno z win, które przywieźliśmy w zeszłym roku z naszej wyprawy do morawskich winnic. Do kieliszków trafiła Palava od Sonberka z 2011 roku, wino słodkie, z 12% alkoholu. Nos typowy dla słodkich win: miód, suszone morele, ananas, brzoskwinie w syropie. Usta zbliżone do nosa i podobnie jak tam brakowało w nich świeżości. Kwas w zasadzie nieobecny spowodował, że wino szybko zaczęło przytłaczać i bez jedzenia ciężko by było to wino skończyć (na szczęście na podorędziu mieliśmy pyszną tartę z rabarbarem, która ze swoją rabarbarową kwasowością idealnie się wpasowała).
Inni „wtorkowicze” pili: Blurppp półwytrawnego Rieslinga, Nasz Świat Win próbował Frankovkę, a Przy Winie piło Veltlińskie Zelene, czyli Gruner Veltlinera.
