Muskularna i finezyjna Australia – Moss Wood z Margaret River

Tak jak obiecałem ostatnio, przemierzamy na blogu Australię. Z McLaren Vale przenosimy się tym razem do regionu Margaret River. Margaret River położone jest na południowo-zachodnim krańcu kraju, jakieś 200 kilometrów na południe od Perth. Panuje tam klimat morski, suchy, z ciepłymi letnimi miesiącami (jedynie ok. 200 mm opadów latem) i mokrymi zimami (ponad 1000 mm opadów). Na ochłodę latem wieje tam wiatr znad Atlantyku, który daje trochę odsapnąć gronom (i producentom). Produkuje się tam głównie szczepy typowe dla Bordeaux, czyli muskularne Cabernet Sauvignon, mocno owocowe Merlot, ziołowe Semillon, ale także eleganckie Chardonnay.

Jedną z winnic, które rozpoczęły, a później rozwinęły produkcję win w Margaret River jest Moss Wood i to właśnie ich wina miałem okazję ostatnio próbować. Pierwsze nasadzenia pochodzą z 1969 roku, a od 1985 roku winnica jest w rękach małżeństwa Clare and Keitha Mugfordów. Od wielu lat Moss Wood uważany jest za jednego z najlepszych producentów regionu. A jak smakują ich wina?

Degustację rozpocząłem od kupażu Sauvignon Blanc z Semillon z 2014 roku z winnicy Ribbon Vale. Od razu widać, że w Margaret River jest cieplej niż w Marlborough, bo owoce w tym Sauvignionie zdecydowanie bardziej dojrzałe i raczej z tych tropikalnych niż zielonych. Na szczęście jest też wysoka kwasowość i lekka grejpfrutowa gorycz.

Kolejnymi winami były dwa Chardonnay, roczniki 2012 i 2011, podobne, chociaż to drugie trochę bardziej beczkowe. Oba pachniały nektarynkami, brzoskwiniami, pomarańczami, do tego lekka tostowość, nuty orzechów i wanilii. W ustach pięknie eleganckie i subtelne, lekko oleiste i maślane, idealny balans między owocami, beczką i kwasowością. Dużo ciała i długi finisz. Świetne australijskie Chardonnay!

amys.jpg

Amy’s 2013 to kupaż Cabernet Sauvignon, Malbeca i Merlota. Owoce aż kipiały z tego wina: czarne porzeczki, jagody, borówki i śliwki, wszystkie świeże, dopiero co zerwane z krzaka. Do tego wiśnie w czekoladzie, odrobina pieprzu i przypraw korzennych. W ustach średnie+ ciało, ciągle zadziorne taniny, ale z perspektywą na złagodnienie za 2-3 lata, średnia+ kwasowość i podobnie jak w nosie świeża owocowość ze szczyptą przypraw.

cab_merlot.jpg

Kolejne wino to kupaż dwóch Cabernetów z Merlotem z 2012 roku z winnicy Ribbon Vale. Mocne, muskularne wino, z mieszanką czarnych i czerwonych owoców, skóry i kawy. W ustach mocno skoncentrowane, napakowane smakami, co przy pierwszym spróbowaniu może trochę onieśmielić, ale przy chwili skupienia zaczyna się dostrzegać złożoność i niuanse tego wina.

cab.jpg

Na koniec gwiazda, czyli Wilyabrup Cabernet Sauvignon (z dodatkiem Cabernet Franc i Petit Verdot) z 2012 roku. Przepiękne wino, urzekające szczerością owoców, dodatkiem ziół, skóry, mokrego drewna i ziemi. Wszystko pięknie skomponowane, zarówno w nosie jak i w ustach. Wino pełne, z aksamitnymi taninami, wysoką kwasowością i bardzo długim finiszem. Wino ciągle młode, swoją pełnię pokaże pewnie najwcześniej za 5-10 lat. Wspaniała mieszanka mocy z finezją, subtelnością i złożonością.

Już wcześniej słyszałem, że w Margaret River produkowane są jedna z najciekawszych australijskich win. Te kilka butelek od Moss Wood pozwoliły mi w to uwierzyć.

Na zdrowie!

You Might Also Like