Rocznik 1945 – Château Sisqueille Rivesaltes

Kilka tygodni ktoś zapytał mnie jakie było najstarsze wino jakie próbowałem? Zacząłem sobie przypominać najróżniejsze starsze roczniki jakie wpadły przez ostatnie kilka lat do mojego kieliszka. Były lata 90-te, było Porto z lat 80-tych, Riesling z 1973 od Williego Szaefera, ale nic starszego nie mogłem sobie przypomnieć. Doszedłem też do wniosku, że będąc w Nowej Zelandii raczej ciężko będzie spróbować czegoś jeszcze starszego (najstarsze tutejsze wino, które próbowałem to rocznik 1999). Na szczęście życie lubi płatać nam niespodzianki i kilka dni później miałem okazję próbować Château Sisqueille Rivesaltes 1945.

Rivesaltes to apelacja z południa Francji, regionu Roussillon, gdzie produkuje się vin doux naturel, czyli słodkie wina wzmacniane (fermentacja zostaje zatrzymana poprzez dodanie alkoholu, dzięki czemu w winie zostaje sporo cukru). W Rivesaltes AOC (nie mylić z Muscat de Rivesaltes) produkuje się wina z odmian Grenache – Noir, Blanc oraz Gris.

Château Sisqueille Rivesaltes 1945 to ku mojemu zaskoczeniu wino nadal świeże i pełne wigoru. Dużo tam kandyzowanych owoców, suszonych moreli, skórki pomarańczy, mandarynek, orzechów laskowych, miodu – na bogato! W ustach równie dużo się działo, a do tego średnia+ kwasowość, alkohol wyczuwalny, ale nie nachalny i świetny długi pomarańczowo-miodowy finisz. Piękny i ciągle krzepki staruszek!

Na zdrowie!

You Might Also Like