Jedną z zalet przeprowadzki na półkulę południową jest odwrócenie pór roku, co oznacza dużo słońca i temperatury na poziomie 30 stopni w grudniu, lutym i marcu. Jednocześnie powoduje to spore zamieszanie w czasie rozmów z tutejszymi producentami. Bo gdy oni mówią o roczniku 2014 to mają na myśli zbiory w marcu/kwietniu 2014, a mi w głowie cały czas buduje się obraz zbiorów we wrześniu/październiku 2014, a to jednak nie to samo 🙂
Jak się domyślacie po tej stronie świata właśnie trwają zbiory. Oto krótka relacja fotograficzna, na podstawie materiałów z Twittera i blogów:
Uśmiechnięci zbieracze w Jules Taylor Wines:
Ręczny zbiór w Judge Rock:
Pinot Noir zebrany w Gibbston Valley Winery:
Zbiory w winnicy Elephant Hill w Hawke’s Bay:
Czyszczenie w Dog Point Wines:
Praca w Craggy Range:
I na koniec krótkie podsumowanie z Felton Road:
I came in yesterday and for the first time it smelled like a winery: that magic day when we aren’t just soaking fruit but fermenting it.
Last fruit in from MacMuir, Block 5 came in yesterday looking very good. Time to make some Riesling now the Chardonnay is mostly sorted. Most vineyards are coming in quite light.
Jak widzicie sporo się dzieje. A już za kilka, może kilkanaście tygodni będzie można spróbować pierwszych efektów tych prac 🙂
Na zdrowie!